PASTIFICIO Manufaktura Makaronu – Co słychać za ladą i od kuchni?

Dziennik Miejski A Maximis Ad Minima ® Krzysztof Kisiel.

W listopadzie ub.r. w Dzienniku Miejskim mogliście przeczytać o nowym, gdańskim bistro PASTIFICIO Manufaktura Makaronu oraz o wynikach testu dania na wynos z tego lokalu.

Dzisiaj dowiecie się, między innymi, jak narodził się pomysł otwarcia PASTIFICIO, w jaki sposób przygotowywane są oferowane dania, czy też jakie są plany jego współwłaścicieli na przyszłość.

Dziennik Miejski A Maximis Ad Minima ® Krzysztof Kisiel.

,,Szukaliśmy czegoś co w dającej się przewidzieć przyszłości nie ucieknie całkowicie do internetu”

Pewnego dnia Hanna Kusyk, Grażyna Thiel i Krzysztof Dżus postanowili zrealizować swoje marzenie o własnej firmie. Wieloletnia praca w korporacjach z różnych branż (piwowarskiej, mięsnej i … telefonii komórkowej) wiązała się z długimi pobytami poza domem i stylem życia ,,w ciągłym biegu”. W końcu zwyciężyła chęć pracy na własny rachunek.

Szukaliśmy czegoś co w dającej się przewidzieć przyszłości nie ucieknie całkowicie do internetu – mówi Krzysztof Dżus, jeden ze współwłaścicieli. – Czegoś co wkrótce nie będzie tylko online.

Makaronowa inspiracja

Na pomysł produkcji i sprzedaży świeżego makaronu w modelu bistro wpadliśmy podczas wakacyjnego pobytu w Rzymie – przyznaje z uśmiechem Krzysztof. – Pewnego popołudnia odwiedziliśmy słynny lokal Pastificio Guerra, który znajduje się nieopodal Schodów Hiszpańskich. W środku lokalu rojno i gwarno. Powietrze przesycone smakowitymi aromatami dań i dźwiękami różnych języków (oczywiście z dominującą melodią języka włoskiego). Człowiek obok człowieka. Kolejki non stop. Nie ukrywam, że było to bardzo inspirujące doświadczenie. Niezobowiązująca atmosfera, bardzo miła obsługa, pyszny makaron podany na wynos w wygodnych jednorazowych opakowaniach. Wtedy poczuliśmy, że to jest to! Nasz dość długo poszukiwany pomysł na własny biznes.

Dziennik Miejski A Maximis Ad Minima ® Krzysztof Kisiel.

Słowo ,,pastificio” w języku mieszkańców słonecznej Italii oznacza
,,fabryka/manufaktura makaronu”.

We Włoszech, niemal na każdym rogu ulicy są małe rodzinne sklepiki, w których można kupić świeże makarony przygotowane według tradycyjnych, pilnie strzeżonych receptur przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Włoskie manufaktury makaronu przypominają polskie rodzinne piekarnie.

Zafascynowani historią i koncepcją Pastificio Guerra mieliśmy okazję do rozmów zarówno z  właścicielami, jak i z pracownikami tego lokalu. Poznaliśmy sposoby produkcji makaronu i sosów, dowiedzieliśmy się na co zwracać szczególną uwagę, jak dobierać i łączyć składniki, jak oceniać ich jakość itd. – opowiada Krzysztof. – Przy okazji wspomnę, że już samo Pastificio Guerra to coś wspaniałego. Sto lat historii, produkcja oparta w znacznej mierze na sile wiekowych acz niezawodnych maszyn, w pełni zasłużona renoma dostawcy wielu znanych rzymskich restauracji. Ba! Renoma dostawcy samego Watykanu! My dopiero zaczęliśmy naszą historię – dodaje z uśmiechem.

Otwarcie PASTIFICIO Manufaktura Makaronu poprzedził ponad rok drobiazgowych przygotowań. Receptury produkcji poszczególnych rodzajów makaronu, sosów i deserów były najpierw testowane w warunkach domowych.

Lokal przy ul. Elżbietańskiej 1 w Gdańsku to z założenia lokal koncepcyjny, który celowo został otworzony bez pompy i głośnej reklamy. Spontanicznie i testowo, z pewną dozą ostrożności, w celu poznania rynku, potencjalnych gości, perspektyw rozwoju itd.

Faktyczny lokal nr 1.

Marketingową i wizualną stroną przedsięwzięcia zajmuje się Hanna Kusyk.

W materiałach promocyjnych, na stronie internetowej czy na facebookowym fan page lokalu nie zobaczymy stockowych zdjęć. Każde z prezentowanych tam dań kiedyś naprawdę zostało przygotowane, sfotografowane i następnie zjedzone (z apetytem!).

Dziennik Miejski A Maximis Ad Minima ® Krzysztof Kisiel.

,,Jesteśmy prawdziwą manufakturą – małą fabryką świeżego makaronu. Codziennie oferujemy naszym gościom świeży makaron” zespół PASTIFICIO.

Wszystko co wymyśliliśmy ,,teoretycznie”, w domowej kuchni, sprawdzamy tutaj ,,na gorąco”, w praktyce. I to w skali makro. Kilkanaście kilogramów makaronu i duże ilości sosów. Osobno jeszcze desery. To nie to samo co pół kilograma w warunkach domowych – stwierdza nie bez dumy Krzysztof.

Kulinarna alchemia pełna radości i wysokiej jakości

Od początku w gdańskim PASTIFICIO poprzeczka została zawieszona wysoko.

Zgodnie z zamysłem współwłaścicieli nie może być mowy o kompromisach w kwestii jakości menu. Jeżeli makaron (spaghetti) carbonara lub manticiana, to z dodatkiem odpowiednio przyrządzonego guanciale (mięso wieprzowe z części policzkowej świni – podgardle wieprzowe). Jeżeli zielone pesto, to aromatyczne orzeszki pini połączone w odpowiedniej proporcji ze świeżymi ziołami – bazylią, kolendrą itd. Jeżeli panna cotta, to kremowa, gęsta śmietana i prawdziwa wanilia. Jeżeli tiramisu, to delikatny krem i biszkopt nasączony w wybornej kawie itd., itd.

Do tego makarony w wersji dla wegan (z samej mąki i wody, bez jajek).

Nad produkcją świeżego makaronu i jakością poszczególnych dań czuwa Grażyna Thiel.

– Naszą ideą jest, aby był to prawdziwy lokal slow food. Podajemy dość szybko, można powiedzieć, że ,,w rytmie bistro”, ale staramy się całkowicie odcinać od idei fast food. Dania są zawsze świeże, bez konserwantów czy sztucznych dodatków. Jedynym konserwantem jest sól. Kulinarne wspomnienie wakacji w słonecznej Italli. Smak prawdziwie włoski. Stosujemy tylko oryginalne składniki sprowadzane do Polski bezpośrednio z Włoch. Z tego powodu zaopatrujemy się w specjalistycznej, godnej zaufania hurtowni – mówi Krzysztof. – Jak się przekonaliśmy już podczas naszych pierwszych, testowych prób kulinarnych, tak naprawdę nie ma alternatywy dla oryginalnych składników. Wędzony boczek zamiast guanciale ? Ketchup zamiast włoskiego sosu pomidorowego? Wanilina zamiast wanilii? U nas to nie przejdzie! Jeżeli mielibyśmy szukać produktów zastępczych, zrezygnować z oryginalnych składników, pogorszyć jakość, to lepiej to wszystko zamknąć na cztery spusty. Wysoka jakość w rozsądnej cenie to nasz nadrzędny cel – dodaje.

Dziennik Miejski A Maximis Ad Minima ® Krzysztof Kisiel.

Plany na przyszłość?

Krzysztof Dżus: Chcemy rozwijać nasz pomysł w formie sieci franczyzowej. Naszym marzeniem jest, aby była to sieć rodzinnych lokali, które będą kojarzone ze znakomitym menu i przystępnymi cenami. Ponadto już wkrótce nasza oferta będzie dostępna za pośrednictwem Pyszne.pl Zapraszamy gości do dzielenia się z nami opiniami, sugestiami i życzeniami.

PASTIFICIO Manufaktura Makaronu serdecznie zaprasza wszystkich do skosztowania prawdziwie włoskiego makaronu, pysznych sosów i rozpływających się w ustach deserów.

Tego po prostu trzeba spróbować!

KK

W tekście został wykorzystany zarejestrowany znak towarowy PASTIFICIO Manufaktura Makaronu.